Tytuł: Szóstka Wron
Oryginalny Tytuł: Six of Crows
Autor: Leigh Bardugo
Seria: Szóstka Wron (tom 1)
Wydawnictwo: Mag
Liczba Stron: 496
Rok Wydania: 2016
"Żadnych żałobników. Żadnych pogrzebów."
Sześcioro niebezpiecznych wyrzutków. Jeden niewykonalny skok.
Przestępczy geniusz Kaz Brekker otrzymuje ofertę wzbogacenia się ponad wszelkie wyobrażenie – wystarczy w tym celu wykonać zadanie, które z pozoru wydaje się niewykonalne:
- włamać się do niesławnego Lodowego Dworu (niezdobytej wojskowej twierdzy),
- uwolnić zakładnika (a ten może rozpętać magiczne piekło, które pochłonie cały świat),
- przeżyć dostatecznie długo, żeby odebrać nagrodę (i ją wydać).
Kaz potrzebuje ludzi wystarczająco zdesperowanych, żeby wraz z nim podjęli się tej samobójczej misji, oraz dostatecznie niebezpiecznych, żeby ją wypełnili. Wie, gdzie ich szukać. Szóstka najbardziej niebezpiecznych wyrzutków w mieście – razem mogą być nie do zatrzymania. O ile wcześniej nie pozabijają się nawzajem.
Nie miałam styczności z Leigh Bardugo i jej twórczością przed wzięciem tego tomu. Słyszałam tylko, że ta seria jest dość popularna i chciałam się przekonać dlaczego. Nie spodziewałam się tak rozbudowanego świata oraz nietuzinkowych postaci. Nie wiem, którego bohatera lubię najbardziej. Czy Kaza (mózg operacji), Inej (Zjawa) a może Jespera, strzelca, który nigdy nie chybia? Ale też nie zapomniałam o pewnej siebie Grishy zwaną Niną, o Matthiasie, którego zimne serce powoli topnieje z każdą przeczytaną stroną oraz o kochanym Wylanie, za którego bym zginęła.
Nie bardzo pasował mi ich wiek. Mają oni od 16 do 18 lat, a zachowują się o wiele doroślej. Gdybym nie wiedziała, że większość nie jest nawet pełnoletnia, to bym dała im z góra 25 lat. I rozumiem, że wiele oni przeszli: porwanie, śmierć członka rodziny, zemsta. Tylko na początku miałam taki szok: "Ale jak to? Oni przecież są tacy młodzi."
Już od początku książki jesteśmy wrzuceni w głęboką wodę. Nie ma żadnych wyjaśnień i musimy sami się domyślić, o co chodzi. Ale spokojnie, nie zostajemy w ciemności na długo.
Mimo że ta historia jest oparta na niebezpieczniej misji, w której się wzbogacą, są też inne ciekawe wątki poboczne, takie jak przyjaźń, mroczna przeszłość czy nawet miłość. Te romantyczne relacje są pokręcone, trudne, słodkie. Nie są one wsadzone na siłę, gdzie dwójka bohaterów mówi sobie "kocham cię" po jednym dniu.
Ta sześcioosobowa grupa jest niebezpieczna, okrutna i nikt nie chciałby stanąć im na drodze. I dlatego ich uwielbiam.
Szóstkę Wron polecam dla fanów Leigh Bardugo, fanów high fantasy oraz fanów badass bohaterów. Ich historia kontynuuje w drugim tomie (i możliwie, że w trzecim). I w dodatku powstaje serial na podstawie prac tej autorki (Szóstka Wron plus Grisza).