W tym miesiącu mam pięć kolejnych piosenek, których słucham w tym miesiącu. Oczywiście wybrałam tylko tyle, ponieważ nie chcę, żeby ta lista była jakaś długa. Dajcie znać, czy któraś z nich Wam się spodobała. I czy mam kontynuować tę serię postów. 1. Ledger - Not Dead Yet
But I'm not dead yet, so watch me burn. Go trying, lying, you're so sure. I may be broken, but I'm not done. I'll go burning this breath in my lungs. 'Cause I'm not dead yet
2. Discrepancies - Get Hype
Get hype! Get loud! Hand in the air, let them know it's going down. Get pumped! Get loose! But hold on tight, 'cause we're tearing of the roof.
3. Panic! at the Disco - Say Amen (Saturday Night)
I pray for the wicked on the weekend. Mama, can I get another amen?. Oh, oh, it's. Saturday night, yeah. Swear to God, I ain't ever gonna repent. Mama, can I get another amen?. Oh, oh, it's Saturday night, yeah
4. Phrenia - Perspectives
Nobody is perfect. It's all about perspectives. You can't fix what isn't broken. Better be prepared to deal with it. Nothing feels right when we're so alone. And nothing feels real when you're not at home. I know it's so far apart. But together we can win this war
5. t.A.T.u. - All The Things She Said (Halflives cover feat. Mercedes from Courage My Love)
Mom they're looking at me. Tell me what do you see?. Yes, I've lost my mind. Dad they're looking at me. Will I ever be free?. Have I crossed the line?
Tytuł: Fantastyczne Zwierzęta i jak je znaleźć OryginalnyTytuł: Fantastic Beasts and Where to Find Them Reżyseria: David Yates Wytwórnia: Heyday Films, Warner Bros. Kraj: USA/UK RokProdukcji: 2016 "Nie sądzę, że śnię. Mój mózg nie wymyśliłby tego wszystkiego."
W końcu znalazłam czas (i chęć) na obejrzenie Fantastycznych Zwierząt. Po 2 latach! I będąc szczerą, po premierze ten film jakoś mnie nie pociągał, dlatego minęło tyle czasu zanim go zobaczyłam. Film, który ma mieć aż pięć części, na podstawie podręcznika. Jeszcze wtedy nie wiedziałam zbyt dużo o fabule, ale w internecie było mnóstwo zdjęć i gifów. I będąc fanką Harrego Pottera, bałam się, że ten film jakoś zepsuje tę magię albo nie będzie taki dobry, jakim go reklamują. Ale na całe szczęście się myliłam. Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć rozgrywa się siedemdziesiąt lat przed historią Harrego. Głównym bohaterem jest Newt Skamander (autor podręcznika, z którego będą korzystać uczniowie Hogwartu). Brytyjki czarodziej, który właśnie trafił do Nowego Jorku. Zawsze ma ze sobą walizkę, będącym domem dla fantastycznych zwierząt. I niektóre z nich narobią niezłych kłopotów. Jak na przykład Niuchacz - czarne, podobne do dziobaka zwierzątko, które uwielbia wszystko, co świeci. Po drodze spotykamy także Tinę Goldstein (byłą Aurorkę, ciągle łapie Newta na przesłuchania), Queenie Goldstein (jej siostrę, świetna w legilimencji) oraz Jacoba Kowalskiego (mugol [albo nie-mag], który tylko chciał kredytu na swoją piekarnię). I oczywiście w historii też jest coś o Grindelwaldzie. Ten film przypomniał mi, dlaczego tak uwielbiam Harrego Pottera i cały jego świat. Magia, różdżki, magiczne stworzenia, ciekawi bohaterowie. Zakochałam się w historii, w Newcie i we wszystkich stworzeniach. Jedyne, co mi się nie podobało to takie-jakby początki romansu pomiędzy Newtem a Tiną. Nic nie mam do tych postaci, tylko nie widzę ich razem ze sobą. Mam nadzieję, że w przyszłych częściach zostaną tylko przyjaciółmi. Albo zrobią coś, co pomoże mi zmienić zdanie. I jestem ciekawa, jak rozwinie się postać Credenca, który nie miał zbyt wesołego życia. Niepotrzebnie bałam się obejrzeć tego filmu. Nie pogorszył mojego postrzegania na magiczny świat Harrego Pottera. Ba, nawet go trochę poprawił. Mogłam się mniej więcej dowiedzieć o Szkole Magii w Ameryce i poznać jak Amerykańscy czarodzieje widzą niemagicznych.