Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

16.9.16

Rzućmy okiem na ... Królowa Cieni

Tytuł: Królowa Cieni
Oryginalny Tytuł: Queen of Shadows
Autor: Sarah J. Maas
Seria: Szklany Tron (tom 4)
Wydawnictwo: Uroboros
Liczba stron: 848
Rok wydania: 2016





Dzięki Tobie chce mi się żyć, Rowan - rzekła cicho - Nie przetrwać czy istnieć. Żyć.





Seria Szklany Tron jest jedną z moich ulubionych. Więc to nic dziwnego, że w dniu premiery czwartego tomu pojechałam do Empika, a później do Matrasa – myślałam, że tam będzie taniej – i zapłaciłam za nią 50 złotych. Myślałam, czy nie lepiej zamówić przez internet. Zawsze to taniej. Ale nie! Chciałam ją mieć od razu.

Niestety – albo stety – nie miałam okazji przeczytać jej od zaraz. Miałam wypożyczone kilka książek z biblioteki, a według mnie one mają pierwszeństwo.

Taka mała ciekawostka. Przed przeczytaniem Szklanego Tronu nie wiedziałam, że to książka fantasy. Myślałam, że to tylko powieść o normalnej zabójczyni w normalnym świecie. 

Moją pojawić się spoilery, więc czytasz na własną odpowiedzialność!

Celaena Sardothien była wspaniałą postacią, którą pokochaliśmy w poprzednich częściach. Dużo przeszła, ale zawsze chodziła z wysoko uniesioną brodą. Jednak każdy w pewnym momencie swego życia się zmienia. Mówi sobie, że należy zmienić swoje zachowanie, pragnienia. Zabójczyni Adarlanu wydoroślała. Zrozumiała, że powinna walczyć o swoje życie, o życie innych. A tym bardziej walczyć o swoje należyte miejsce.

Celaena przeistacza się w Aelin. Aelin Ashryver Galathynius.

Ogniste Serce wraca do Rifthold. Za wszelką cenę chce odzyskać Klucze Wyrda, które akurat są w kieszeniach jej największych wrogów. W tej części globu jej magia nie działa, więc musi zaufać swoim zdolnością, których nauczyła się przez te lata oraz swoim towarzyszą.

Zawszę zaczynam od najlepszych aspektów książki, lecz tym razem będą to te gorsze. Królowa Cieni jest najlepszą, jak do tej pory częścią, więc trudno mówić o jej gorszych stronach. Chodzi tu o okładkę. Dokładniej o czcionkę. Albo raczej z czego jest zrobiona. Nie wiem czemu, ale dwie literki w tytule mi się starły. Mogę zrozumieć, że akurat było gorąco, kiedy ją czytałam, ale gdy się zorientowałam, to nawet nie dotykałam żadnej literki. W poprzednich książkach nie miałam tego problemu. Więc, Czytelniku, proszę uważaj.

Uwielbiam Sarah (czy to imię się odmienia?) za to, jak kreuje swoich bohaterów, świat czy kulturę. Wszyscy mają jakieś pragnienia, marzenia, cele, do których dążą. Różne postacie wierzą w coś innego. Muszę dodać dodatkowe punkty za przypominanie o ich przeszłości. Pojawił się mój drogi Sam Cortland. Może był tylko w wspomnieniach, lecz był. Zjawił się także Arobynn Hamel. Nie znoszę gnoja.

Pamiętacie Lysandrę? Kurtyzantkę Madam Clarisse? Nie pamiętam, czy pojawiła się wcześniej niż w tej części oraz jednej z krótkich opowiadanek. W skrócie młoda Celaena jej nienawidziła (zazdrość?). W Królowej Cieni dowiadujemy się o jej przeszłości. Zaprzyjaźnia się z Aelin, co przyjęłam sceptycznie, jednak tak jak Aelin, pogodziłam się z jej pojawieniem. 

W końcu drogi naszej walecznej królowej i zimnej Manon się przecięły. Gdzieś przeczytałam, że gdyby dziewczyny przestały się nienawidzieć, to byłyby dobrymi przyjaciółkami. I zgadzam się z tym. Pewnie by się nawzajem wyzywały, ale też i kochały.

Jeszcze nie dodałam o Rowanie. W Dziedzictwie Ognia jeszcze opłakiwałam związek pomiędzy Celaeną a Chaolem. Ta para była moim OTP. Dopiero w tej części mogłam w spokoju zaznać miłości Rowana i Aelin. Zawsze gdy mieli razem scenę, moja mordka sama się uśmiechała. Oni byli tacy słodcy.

Moim zdaniem Królowa Cieni to najlepszy tom w tej serii. Postacie mogły być wreszcie sobą. Ludzie wyzwolili się od władzy bezlitosnego króla. Wszystkie tajemnice wyszły na wierzch. Główna bohaterka dorosła do przeznaczonej roli w społeczeństwie. Ma zostać królową Terrasenu.
W końcu magia zaczęła działać. Ale czy to dobrze? Przecież nadal żyją wiedźmy, które tylko na to czekały. Czy Aelin podoła presji, którą wywrze na nią jej własny lud?

Tego dowiemy się w piątym tomie Empire of Storms, który swoją premierę miał 6 września tego roku. I sądząc po datach polskich wersji, możemy spodziewać się tej książki w Polsce dopiero za rok.


A Wy jaką parę wolicie? Celaena x Chaol? Aelin x Rowan? A może Manon x Dorian?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz